Wiele polskich startupów oraz jednoosobowych działalności gospodarczych zaczyna swoją przygodę z biznesem z minimalnym kapitałem startowym. Kluczowym elementem jest w takich sytuacjach minimalizacja kosztów.
Dlatego, na przykład, filmy wideo wykorzystywane w projektach firmowych nagrywamy przy pomocy firmowego telefonu komórkowego, dokumenty tworzymy przy pomocy pakietu biurowego w firmowym tablecie itd. I większość z nas myśli, że wszystko jest OK.
Czytając sekcję „Informacje dotyczące produktu i bezpieczeństwa” — czyli fragment instrukcji, który zwykle pomijamy (przy założeniu, że w ogóle instrukcję czytamy! :]) — możemy boleśnie przekonać się, w jak wielkim błędzie jesteśmy.
tl;dr: Filmów nagranych przy pomocy firmowego smartfonu lub innego urządzenia nie możesz używać do promocji swojej firmy ani w żadnych innych zastosowaniach komercyjnych, gdyż nie pozwala na to licencja udzielona na kodek MPEG-4 użyty do zakodowania tak nagranego filmu. Podobny mechanizm dotyczy dokumentów stworzonych przy pomocy pakietów biurowych zainstalowanych na urządzeniu firmowym.
Ot, weźmy za przykład smartfon Nokia Lumia 535, choć sądzę, że podobne zapisy znajdą się w większości instrukcji obsługi współczesnych urządzeń mobilnych. Kto cierpliwy i przegryzie się przez pisane mikrodrukiem, pełne prawniczego bełkotu strony, znajdzie na końcu rozdziału „Prawa autorskie i inne informacje” taki wpis (podkreślenia moje):
Ten produkt podlega licencji MPEG-4 Visual Patent Portfolio, która upoważnia do (i) korzystania z niego w prywatnych i niekomercyjnych celach w związku z informacjami zakodowanymi zgodnie ze standardem MPEG-4 przez konsumenta w toku jego działań o charakterze prywatnym i niekomercyjnym oraz do (ii) użytkowania go w związku z nagraniami wideo w formacie MPEG-4, dostarczanymi przez licencjonowanego dostawcę takich nagrań. W odniesieniu do innych zastosowań licencja nie jest udzielana i nie można jej domniemywać (…).
I od razu słychać łomot walenia się piramidalnego (piramidalnie błędnego — jak się okazuje) założenia typu: „telefon firmowy, więc mogę go używać do wszystkiego w ramach mojej firmowej działalności”.
Innymi słowy problem ujmując: telefon kupiony „na firmę” można używać w działalności firmowej. Ba, można nawet przy jego pomocy nagrywać filmy wideo. Ale ponieważ są one domyślnie kodowane kodekiem MPEG-4 (i nie jest łatwo lub w ogóle nie da się tego stanu zmienić), na który udzielono wyłącznie prywatnej i niekomercyjnej licencji, toteż takiego materiału wideo nie można użyć ani w całości ani jako części jakiejkolwiek produkcji, produktu, utworu lub wytworu, który ma charakter komercyjny.
Bardzo podobny mechanizm będzie działał w przypadku dokumentów stworzonych przy pomocy programów wchodzących w skład pakietu biurowego zainstalowanego na firmowym smartfonie, tablecie, czy innym urządzeniu mobilnym. Może ono być kupione „na firmę”, może być używane do wykonywania połączeń głosowych, wysyłania wiadomości i korzystania z Internetu w ramach działalności gospodarczej, ale jeżeli udzielona na to oprogramowanie licencja ma charakter niekomercyjny, to w świetle prawa nie możemy używać go do produkowania plików wykorzystywanych w sposób komercyjny. Amen. Boli, ale prawdziwe.